Elektryczna przyszłość motoryzacji

Ilość klientów ochoczych do kupienia najnowszej Tesli się nie zmniejsza, a już kolejni producenci (którzy prawdopodobnie trochę przespali elektryczną rewolucję) wdrażają czy sygnalizują następne, wyłącznie elektryczne pojazdy, z kolei duże europejskie miasta regulują przepływ spalinowych samochodów w centrach metropolii.
Coraz to nowe kraje grożą zakazami sprzedaży pojazdów z napędami spalinowymi – np. Holandia i Norwegia deklarowały zakaz handlowania nimi od 2025 r. (zobacz także tutaj...). Wszystko przemawia za tym, iż samochody elektryczne to przyszłość przemysłu motoryzacyjnego.
Z pewnością jest to technologia, jaka będzie coraz popularniejsza oraz bardziej osiągalna dla normalnego człowieka. Stacje ładowania pojazdów o napędzie elektrycznym będą coraz to wydajniejsze, natomiast ich siatka coraz to gęstsza i bardziej powiększona.
Pokażą się w końcu samochody autonomiczne - dużo kierowców oczekuje ich z niecierpliwością. Przejazd z jakiegoś punktu miasta na odmienny w niniejszym samochodzie pozwoli na przewertowanie prasy, pracę albo po prostu wypoczynek. Pojazdy autonomiczne nie będą łamać paragrafów (jednak oczywiście nie uda się uniknąć zupełnie wypadków z ich udziałem - to raptem tylko maszyny, jakie mogą się zepsuć) i transport powinien być płynniejszy. Jakość powietrza w miastach także na pewno w końcu ulegnie poprawie.
Co prawda wciąż trzeba będzie wyprodukować elektryczność do napędu pojazdów na prąd, ale mimo wszystko emisja zanieczyszczeń będzie bardziej pilnowana oraz przeniesiona znacznie dalej za miasto. Dostrzegając to, co odgrywa się na rynku samochodowym obecnie wszystko wskazuje na to, iż przyszłość przemysłu motoryzacyjnego jest elektryczna.